Leczę wymyślone choroby

Leczę wymyślone choroby

CHOROBY WYMYŚLONE

Lubię pracować na tych jednostkach chorobowych, których nie uznaje nasza tradycyjna medycyna.
Szczególnie w dziwnych, upierdliwych dolegliwościach nieznanego pochodzenia, czy przewlekłych schorzeniach jelit, gdzie kluczowym czynnikiem inicjującym, a następnie zaostrzającym stan pacjenta jest bardzo często zespół nieszczelnego jelita (z angielskiego: leaky gut syndrom). Zespół przesiąkliwego jelita jest podstawowym problemem we wszystkich chorobach autoimmunologicznych, nawet tych nie związanych z przewodem pokarmowym. Chodzi o skutki utraty selektywności bariery jelitowej i zanieczyszczenie krwi elementami z zewnątrz ciała. Bo choć wydaje Ci się to irracjonalne to jelito wciąż jest elementem pozostającym na zewnątrz ciała, dlatego też ta jelitowa bariera jest kluczowa we wszystkich chorobach przewlekłych!
 
Co ciekawe, wpisz powyższe „wymyślone” hasło lub inną „wymyśloną” jednostkę chorobową w pierwszą lepszą popularną i publicznie dostępną wyszukiwarkę Narodowej Biblioteki Medycznej Stanów Zjednoczonych taką jak NCBI (The National Center for Biotechnology Information), a uzyskasz tysiące badań naukowych. Tysiące badań naukowych na temat czegoś, co nie istnieje. Powtarzam: naukowcy badają coś, co nie istnieje, bo tak Ci powie lekarz. I jeszcze się nasłuchasz, że Twój dietetyk się nie zna i że dieta nie ma znaczenia. Ciekawe, że poddajemy pod wątpliwość efekty działań naukowców, od których przecież powinniśmy czerpać wiedzę. Nie bylibyśmy w stanie leczyć ludzi, gdyby nie doświadczenia poprzednich pokoleń oraz postęp nauki. A my trzymamy się kurczowo wybiórczej wiedzy, zamykając się na tematy nowe, nieznane, nawet jeśli już są dobrze przebadane.

CZY DA SIĘ WYLECZYĆ IBS?

Pacjentom z dolegliwościami przyszywamy metkę “zespół jelita drażliwego” (czyli IBS). Co to takiego? Nikt do końca nie wie, ale to są takie choroby o nieznanej etiologii i różnych objawach. Ty możesz mieć zespół jelita drażliwego i mieć biegunkę za każdym razem, jak zjesz kawałek awokado albo napijesz się wina, a Twój znajomy będzie cierpiał na wzdęcia nawet po szklance wody. I oboje macie IBS, rozumiesz to? A może istnieje coś więcej, czego jeszcze nie wiemy lub nie chcemy wierzyć, że istnieje? I czy nasze dolegliwości biorą się przypadkowo? Z urody, genów, stresu? Czy może jednak coś się zadziało i homeostaza organizmu została zaburzona, a następnie ciało próbuje Ci coś powiedzieć poprzez wysyłanie tych objawów i męczenie Cię gazami i biegunką?
 
Wystarczy wpisać we wspomnianej wyżej przeze mnie wyszukiwarce „Leaky gut” (cieknące jelito, przeciekające jelito, nieszczelne jelito), a uzyskasz na ten temat 9 607 wyników z dotychczas przeprowadzonych badań. Tyle badań z wynikami zostało już opublikowanych na wrzesień 2022, kiedy redaguję ten wpis.
 
Ale większość medyków Ci powie, że nie ma takiej jednostki chorobowej. To samo słyszę, że nie ma takich badań, które potwierdziłyby skuteczność diety w remisji chorób autoimmunologicznych czy innych. Może i Leaky Gut Syndrom nie jest jakąś specjalną chorobą, ale na pewno jest stanem patologicznym, wymagającym leczenia. Nie leczony niesie ze sobą szereg konsekwencji, które przekładają się na dysfunkcje całego organizmu. Jelita centrum zdrowia. Bierzesz leki na IBS czyli substancje prokinetyczne, których celem jest uregulowanie perystaltyki jelit, czyli jeśli masz zaparcia, to leki przyspieszą Twój pasaż, a jeśli masz biegunkę, to wyhamują. Tylko czy przypadkiem nie jest tak, że skoro jedni z nas są zdrowi, inni mają biegunkę, ktoś ma ciągle zaparcia, to jest w tym jakiś powód? I co, masz brać te leki działające na skutek do końca życia zamiast raz a dobrze poszukać przyczyny?

NIE MA NA TO BADAŃ 

Szkoda, no jaka szkoda, że Pacjent uwierzył że jelito przesiąkliwe istnieje, a IBS da się wyleczyć, a tu okazuje się, że nie ma takich badań. Pozamiatane. 
 
Ciekawe, że ja pracuję na tych badaniach, których podobno nie ma i wspólnymi siłami udaje się uzyskać u Pacjentów remisję w wielu dotychczas uznanych za nieuleczalne dolegliwościach przewlekłych. Pacjent z diagnozą IBS to zawsze pacjent niezdiagnozowany, dlatego od tego zaczynam współpracę z takimi osobami. Nie wierzę, że jak się coś popsuło, to nie da się naprawić. Przecież ciało nie daje sygnałów od tak, tylko chce Ci przez to coś powiedzieć. Jeśli dalej będziesz postępować w ten sposób i nic z tym nie zrobisz, jutro rano na kibelku Twoje ciało znowu powie Ci, co o Tobie myśli. Przypomni Ci o tym, że coś się dzieje w każdym dniu, gdy przyjmujesz lek, od którego już się uzależniłeś.
Ciekawe, że prowadzi się badania nad czymś czego nie ma, co?
 
No i ciekawe to moje szamaństwo i czarodziejkowanie. Ciekawe, że zajmuję się diagnostyką tego, że ktoś ma biegunkę od 10 lat i że w ogóle obchodzi mnie czyjaś kupa. Przecież jestem tylko dietetykiem. Mogłabym ułożyć dietę lekkostrawną, jak lekarz zalecił i się nie odzywać, ale niestety nie umiem siedzieć cicho, gdy wiem, jaka jest prawda.
 

ENDOMETRIOZA, POLIPY, PMS

Podobnie rzecz ma się z endometriozą, mięśniakami, dolegliwościami związanymi z PMS, polipami macicy, guzkami piersi czy czegokolwiek.
 
Tutaj jakieś tam badania są już powszechnie znane i wiemy, że trzeba się regularnie badać, nie palić i nie pić, może trochę ruszać i nie stresować. Ale jak przychodzi do terapii, okazuje się, że kobieta nie pali, nie pije, zdrowo je, szczupła nawet i morfologia prima sort, a pacjentka ma coś tam w macicy do powycinania. I ponoć nie wiadomo, skąd biorą się powyższe schorzenia. Przykre to, że większość lekarzy nie edukuje Pacjentek na temat tego, w jaki sposób nasze hormony wpływają zbyt pobudzająco na wzrost komórek endometrium czy jakichkolwiek innych komórek ciała i dlaczego w niektórych miejscach w organizmie tworzą się torbiele (cysty). I że wcale nie trzeba fajek i wielkiej nadwagi, aby na macicy był problem.
 
Nie mówi się powszechnie zbyt wiele na temat działania przyczynowego i uzyskiwania równowagi estrogenowo – progesteronowej, która jest kluczem do zapobiegania powstawaniu patologicznych zmian na endometrium.
 
Powiedz ginekologowi hasło „przewaga estrogenowa”. No spróbuj, jak chcesz dowiedzieć się, że wymyślasz i że on wie, jak to “wyleczyć”. Ale potem jak już wytnie, to Ci powie, że jak kolejne powstaną takie same zmiany to też wytnie. Czyli generalnie nie wiemy skąd, więc dalej nic nie zmieniaj i czekaj, aż kolejne urośnie.
 
Albo zapytaj skąd się te mięśniaki biorą i czy się da jakoś inaczej poprowadzić tę terapię? Może mniej inwazyjnie?
 
No da się – wyciąć albo brać hormony. Tak jest łatwiej, szybciej.
 
Jasne jest to, że nie wyprowadzi się pacjenta, dopóki nie pozna się przyczyn  patologii zmian hormonalnych. Usunięcie czegoś, co wyrosło z nieznanego powodu, powoduje że prawdopodobnie wyrośnie jeszcze raz. Bo skąd ma być inaczej, skoro nie zmieniły się warunki. Więc jeśli usuwasz skutek, a nie zajmujesz się przyczyną, to poczekaj jak ten skutek znowu się u Ciebie zadomowi.
 
Tutaj kluczem jest właśnie równowaga hormonalna, a niestety w dzisiejszych czasach mamy coraz częściej do czynienia z przewagą estrogenową. Jeśli nie wierzysz, że problem istnieje, to nie pozbędziesz się swoich dolegliwości związanych ze zmianami na macicy czy bolesnymi PMSami, bo to ma swoją przyczynę, którą trzeba naprawić. Czyli nie skupiamy się na znalezieniu odpowiedzi na pytanie “co na polipy” i “co na mięśniaki”, ale dlaczego to w ogóle powstało.

RÓWNOWAGA HORMONALNA CZY PRZEWAGA ESTROGENOWA

Hormony działają bardzo prosto – estrogen w pierwszej fazie cyklu hormonalnego jest wysoko, by stymulować rozrost komórek endometrium i przygotować ewentualny zarodek na zagnieżdżenie się. Chyba o to chodzi w rozmnażaniu, nie?
 
Progesteron działa w drugiej fazie cyklu i między innymi ma działanie hamujące na to, co robiły estrogeny. I wszystko jest pod kontrolą. W końcu ta śluzówka nie nadbudowuje się bez końca. Cykl jak każdy, ma swój początek i koniec.
Problem zaczyna się, jeśli masz przewagę estrogenową. Co to oznacza? Po prostu masz nadmiar estrogenów w stosunku do progesteronu. Taka nierównowaga może być spowodowana kilkoma czynnikami, jak chociażby brakami progesteronu. Może być też progesteron w normie, ale estrogenów będzie za dużo. I to, i to nazywamy przewagą estrogenową.
 
Jeśli masz niedobór progesteronu spowodowany chociażby przez PCOS, stres, wyczerpanie nadnerczy, problemy trawienne, czy niedobory cynku i witamin z grupy B, to też masz przewagę estrogenową, mimo że estrogen i progesteron mogą mieścić się w granicach normy laboratoryjnej (!). Norma laboratoryjna to nie to samo, co norma funkcjonalna.
 
Norma szeroka i głęboka, a tutaj ważne są stosunki pomiędzy poszczególnymi hormonami w konkretnych fazach cyklu hormonalnego.
 
Dodatkowo prowadzi się badania nad estrobolomem – czyli bakteriami, biorącymi udział w metabolizmie estrogenów. Jelito wpływa niewątpliwie na obrót hormonami tak samo, jak wątroba.
 
Bo przecież jeśli masz problemy jelitowe, zaparcia, wątroba Ci dobrze nie pracuje, to więcej estrogenów zostaje w krwioobiegu. Szczepy bakteryjne podane drogą doustną znajdują się po kilku dniach w drogach rodnych, a ich właściwości kolonizacyjne są lepsze niż probiotyków podanych dopochwowo.
 
No ale weźże się kobieto…. oszalałaś? Probiotyki na endometriozę?
 
Tak, oczywiście i koniecznie!
 
Powiedz ginekologowi, że chcesz LECZYĆ ENDOMETRIOZĘ PROBIOTYKAMI I DIETĄ – proszę Pani, nie ma na to żadnych badań. Takie zaburzenia leczymy hormonalnie.
 
A może badania są, tylko trzeba by poszukać i poczytać w wolnym czasie, gdzieś poza pracą w spokoju i skupieniu? 
 
Skoro ja mam takie badania i mam do nich dostęp mimo że nie jestem lekarzem, to każdy ma do nich dostęp!
 
Kolejna sprawa to praca wątroby – to ona detoksykuje hormony, w tym też estrogeny. Jeśli pierwszy lub drugi etap metabolizmu estrogenów nie działa prawidłowo, nadmiar estrogenów pozostaje we krwi, zamiast wydzielić się z żółcią, a następnie pożegnać z Twoim ciałem dzięki codziennej kupie. Jak masz jasną kupę albo podwyższony poziom bilirubiny, czy niedokwaszony żołądek, to jest większe prawdopodobieństwo, że masz też nadmiar estrogenów. Masz problemy trawienne – jesteś narażona na większy udział estrogenów w organizmie.

SKĄD POLIPY, MIĘŚNIAKI, ENDOMETRIOZA I PMS?

  • Stany zapalne – jakiekolwiek i w każdej części ciała
  • Niedokwaszony żołądek – bo będzie zaburzone całe trawienie, a przez to wątroba nie dostaje odpowiedniego sygnału do wytwarzania żółci. Może być też taka sytuacja, że żołądek jest niedokwaszony z powodu stanu zapalnego żołądka
  • Zaparcia – mogą być związane z punktem wcześniejszym. Jak kał za długo czeka w poczekalni (czytaj odbytnicy) to więcej estrogenów wraca do krwiobiegu
  • IBS – Wzdęcia, gazy, fermentacja proteolityczna – silny związek z gospodarką estrogenową
  • Problemy z wątrobą, o czym może świadczyć pływająca na wodzie kupa, czy widok niestrawionych resztek pokarmowych, jasny lub żółty odbarwiony stolec. Tak samo zmiany skórne, przebarwienia, zaburzenia krzepliwości krwi
  • Dysbioza jelitowa i wszelkiego rodzaju dolegliwości ze strony przewodu pokarmowego
  • Nadmierna masa ciała – bo tkanka tłuszczowa jest aktywna endokrynnie i niestety dzięki aromatazie więcej testosteronu przemieni się w estrogen.
  • Ksenobiotyki, ksenoestrogeny w żywności i otoczeniu – wszelki plastik, kosmetyki, chemia, nabiał i mięso z hormonami i antybiotykami
  • Nietolerancja histaminy – histamina stymuluje syntezę estradiolu
  • Bezowulacyjne cykle – możesz nie czuć, ale możesz nie mieć owulacji, bo przecież masz miesiączkę. Przecież po wyglądzie krwi miesiączkowej nie odróżnisz czy wydalasz tę niezapłodnioną komórkę jajową wraz z krwią miesiączkową, czy nie?
  • Mutacja genetyczna genu COMT – będą problemy z metylacją i wolniejszym detoksem estrogenów
  • Kryptopiroluria – bo będą niedobory, będzie mniej progesteronu, niedobór cynku, a bez niego niemożliwe staje się produkowanie soków żołądkowych, przez co trawienie zwalnia, a wolniejsze trawienie to więcej estrogenów. Koło się zapętla, bo niedokwaszony żołądek to znów kolejny czynnik oddziałujący negatywnie -> patrz punkt drugi. Pacjenci z kryptopirolurią mają zwykle niedobory cynku, co prowadzi do nierównowagi między cynkiem a miedzią. Cynk, mangan i molibden są zazwyczaj w większej ilości wydalane u osoby dotkniętej tym schorzeniem, a przez to występują w niedoborze, zakłócając metabolizm hormonów. Indywidualna suplementacja musi być dobrana pod kątem niedoborów, które można potwierdzić dobrym badaniem analizy pierwiastkowej włosa.
  • Stres – bo mamy do czynienia z podkradaniem pregnenolonu. Kortyzol w reakcji stresowej ważniejszy niż produkcja hormonów płciowych i rozmnażanie się. To prowadzi do niedoboru progesteronu czyli przewagi estrogenowej spowodowanej niskim poziomem progesteronu.
  • Słaba dieta – bo mięso złe i masło złe – mówią. To ja się pytam skąd masz mieć cholesterol i pregnenolon do produkcji hormonów płciowych, jeśli nie dostarczasz prekursorów?
  • Wysoki poziom insuliny i insulinooporność – wpływa na zmniejszenie SHBG (globulina wiążąca hormony płciowe), dodatkowo insulina stymuluje estrogeny. Jeśli masz nadwagę, z pewnością  masz też insulinooporność. A sama nadwaga oznacza, że masz więcej krążących estrogenów w organizmie. Insulinę możesz wyregulować dietą, a jeśli masz insulinooporność i nadwagę, gotową dietę odchudzającą w insulinooporności znajdziesz tutaj 
  • Pasożyty – przywry mogą żyć jelitach, płucach, mózgu, ale i w drogach rodnych 🙂

 
Jeśli o czymś usłyszysz, przeczytasz lub coś podpowiada Ci intuicja, ale ktoś powie Ci „nie wymyślaj”, albo nie ma innej opcji leczenia, możesz to przyjąć. Ale możesz też wysłuchać i mimo tego, szukać dalej lub przynajmniej sprawdzić, jakie są przyczyny. Chociażby po to, aby uniknąć kolejnej ingerencji w swoje ciało.
 
Żadna choroba nie bierze się z braku leku.
 
Każda Twoja dolegliwość to informacja z Twojego ciała.
 
Zaniedbanie w jednym obszarze, jak widzisz, pociąga za sobą kolejne dolegliwości.

Comments (5)

  • Alina

    Pani Agnieszko zgadzam się z powyższym w 100%! Niestety mając problem z zajściem w ciążę uwagi typu – mniej stresu, wyluzuj, kiedy niby wszystko jest ok nie są do końca właściwe. Jakaś przyczyna takiego stanu musi być – czy któryś z ginekologów którego byłam zasugerował zmianę diety, niestety nie. Wszelkie monitoringi cykli, badania, stymualacje, a przy tym różne dawki hormonów itp. rozregulowują organizm przez co samopoczucie marne i ciąży nadal brak. A może by się tak zainteresować właśnie dokwaszeniem żołądka, trawieniem, przyswajaniem witamin, obecnością pasożytów – bo wiele wskazuje na to, że rozregulowany organizm oraz dodatkowo stres, pośpiech, nieteguralny tryb życia ma niestety ogromny wpływ na płodność…Dziękuję za wnikliwy artykuł. Takich ludzi jak Pani nam trzeba, którzy dociekają, a nie tabletki i następny pacjent proszę! 😉

    • complEAT

      Dziękuję za Pani komentarz! Oj tak… niestety często nadal nie działamy przyczynowo, a jeśli nie znamy przyczyny, to i znalezienie rozwiązania nie jest możliwe. Chyba że przypadkiem. Ciało kobiety jest stworzone m.in. do wydania potomstwa, a przy tym jest niesamowicie mądre i jeśli nie chce ciąży, to wie co robi. Nie doceniamy wciąż patogenów, diety, nie patrzymy na niedobory i wchłanianie. Stres też jest ważny, ale kto go dziś nie ma 🙂

  • Magdalena

    a jak sprawdzić czy są jakieś pasożyty? na USG mam zazwyczaj zawsze powiększoną/stłuczoną wątrobę. dwa pobyty w szpitalu z racji endometriozy zakończyły się wypisem z naciskiem na konsultacje psychiatryczną. mam wiele guzków o różnej strukturze w narządach rodnych i naprawdę nie wiem co dalej

    • complEAT

      Jest dużo metod diagnostycznych, niestety gorzej z ich wykrywalnością i wiarygodniącią. Badania mogą wyjść ujemne, mimo że pasożyty w organizmie są, bo każdy z nas ma pasożyty. Możemy sprawdzać przeciwciała z krwi przeciwko konkretnym pasożytom, dobry biorezonans, badania z kału (proponuję wysyłkowe lab. parazytologiczne jak np. olimpiamed). Ja bym naciskała na dietoterapię i metabolizm hormonów oraz uzupełnienie niedoborów kluczowych dla metabolizmu estrogenów, wsparcie wątroby, oczyszczenie dróg rodnych, czyli praca z dietetykiem klinicznym lub terapeutą żywieniowym…. Psychiatra? Co ma głowa do endometriozy i guzków?

  • Magdalena

    psychiatra bo podobno wymyślam objawy i nadmierne krwawienia. zajmuje miejsce chorym pacjentkom

Napisz Komentarz